Hinduska tradycja nakazuje, aby wdowa z rozpaczy rzuciła się w płomienie szalejące na pogrzebowym stosie swojego męża – to tylko jeden ze zwyczajów…
Cmentarze – sentymentalne adresy
W naszej kulturze normalką są cmentarze nieobecnych, które odwiedzamy by zapalić znicz na grobie kochanej osoby. Co roku 1 listopada w Dzień Wszystkich Świętych bierzemy udział we mszy, by pomodlić się za dusze naszych bliskich. Trudno sobie wyobrazić, abyśmy przy tym nie odwiedzili cmentarza, bo tam nad grobem mieszka nasz sentyment.
Grób, w którym pochowana jest zmarła osoba jest taką namacalną linią, która wiąże nas z ukochanym zmarłym. Można tu porozmyslać, powspominać i czujemy się tak blisko… Wyobrażasz sobie, aby nie było grobów, a zmarłych palono na stosie?
Na stos albo do rzeki
Ile jest kultur, tyle tradycji. Dlatego w Indiach jest zupełnie na odwrót – tutaj zmarłych nie chowa się w ziemi, ale… ciała pali na stosie lub zanosi wysoko w góry, gdzie zjadają je sępy.
Ta pierwsza opcja jest zaszczytem, dostępnym tylko dla zamożnych.
Przed kremacją ciało jest zanurzane w wodach Gangesu. Spalone prochy rozsypuje się na powierzchni rzeki. Ogniska płoną jeszcze do rana, a ludzie śpiewają pieśni. Hindusi uważają Ganges za świętą rzekę, mającą moc oczyszczenia grzechów. W dodatku mieszkańcy Indii wierzą, że pogrzeb w formie spalenia ciała na stosie uwalnia zmarłą duszę od cyklu reinkarnacji
Nie wszystkich Hindusów stać na to, aby zapłacić za drzewo sandałowe, z którego buduje się stos. Biedniejsi nie palą ciał, ale wrzucają je od razu do rzeki (brr… aż strach wykapać się w takiej rzece, a jednak Hindusi uważają taką kąpiel za uzdrawiającą) albo wynoszą ciała na szczyty gór.
Okrutny zwyczaj
Inna hinduska tradycja pogrzebowa zaskakuje okrucieństwem. Otóż mieszkańcy Indii dopiero niedawno porzucili zwyczaj zgodnie z którym wdowa po zmarłych musiała „z rozpaczy” rzucić się w pogrzebowe płomienie szalejące na stosie.
Wdowa miała oczywiście inne wyjście – mogła się nigdzie nie rzucać. Ale czekałby ją wówczas marny los. Nikt w hinduskiej wiosce nie przyjąłby „nieczystej kobiety” pod swój dach, nawet rodzice!. Dlatego większość hinduskich wdów wybierała śmierć.