Ścieżkami PANIEN Z AWINIONU, czyli patrzenie umysłem
Inspiracje

Ścieżkami PANIEN Z AWINIONU, czyli patrzenie umysłem

Macie ochotę na przygodę, przejażdżkę krętymi uliczkami kubizmu analitycznego?

 

Poznajcie moje spojrzenie na inspirujący świat Pabla Picassa i jego „Panien z Avignon”.

BRAKUJĄCE ELEMENTY

Czy patrząc na dany przedmiot widzicie go takim jaki jest naprawdę? Czy zawsze widzicie go takim samym? Czy może wasza wyobraźnia, umysł przepuszcza dany przedmiot przez filtr wspomnień, uprzedzeń, nastroju, skojarzeń…

Patrząc na twarz ukochanej osoby widzimy ją oczyma, ale też umysłem, który nasuwa nam obrazy z przeszłości, koloruje tę twarz. Na rzeczywisty obraz nasuwają się jakieś migawki z przeszłości, barwy uczuć…

Patrząc na profil krzesła widzicie tylko jego profil? Czy może wasz umysł podpowiada wam brakujące elementy z tyłu i z boku obiektu?

KUBIZM ANALITYCZNY

Taki jest właśnie kubizm. Kubizm analityczny charakteryzuje się tym, ze patrzymy umysłem. Patrząc na obraz nasz umysł dopowiada rożne elementy, bo widzi inaczej. Widzimy niekoniecznie jak coś wygląda, ale subiektywnie – tak jak widzi nasz umysł. Umysł widzi przedmiot z różnych stron, nie z jednego ustalonego.

PANNY Z AVIGNON – SZTUKA JEST PRZYGODĄ

Panny z Awinionu to obraz Pabla Picassa namalowany w 1907 roku. Obraz jest utrzymany w duchu

kubizmu analitycznego, który wówczas był nikomu jeszcze nie znaną zagadką. Przedstawia on 5 postaci kobiecych – 5 prostytutek z ulicy d’Avinyo w Barcelonie, blisko której mieszkał artysta.

Obraz ten został nazwany przez tygodnik Newsweek „najbardziej wpływowym dziełem sztuki ostatnich 100 lat”. W swoim dziele Picasso przełamuje bariery, spojrzenie na sztukę, ukazanie kobiecego piękna w malarstwie.

Zagorzali przeciwnicy Picassa i malarstwa nowoczesnego twierdzą wręcz, że artysta poświęca Piękno na ołtarzu Nowego. Dla innych malarz odkrywa po prostu nowe lądy, skrupulatnie bada każdy zakamarek nieznanego analizując, rozkładając każdy przedmiot, postać na czynniki proste.. No bo sztuka to przecież… przygoda.

PIĘKNO JEST NIEJEDNOZNACZNE

Tułów, głowa panien z Awinionu zostają rozczłonkowane na kanciaste kawałki. Nagą postać oplatającą ramiona z tyłu głowy zapożyczył Picasso sobie z obrazu Jeana Auguste’a Dominique’a Ingresa „Łaźnia turecka”.

 

Jednak jak pewnie zauważyłyście łagodnie wygięte, zaokrąglone kształty klasycznych piękności i niejednoznaczne piękno Panien z Awinionu dzieli miliony lat świetlnych i miliony porywów wyobraźni. Kobiety z obrazu pana Igresa są skąpane w zmysłowości swoich ciał i rozbuchane erotyką.

Nieforemne ramiona Panien z Awinionu, ich spiczaste łokcie i wtłoczone w ciało głowy kokietują nas zupełnie innym pięknem. Przeglądając sobie opinie w sieci natrafiłam na takie skojarzenia – „Jakieś te panny niegramotne, brudne, rozdarte, brzydkie, nieforemne i do bani. Rzeczywiście, stojąc z boku można by pomyśleć, że Panny z Awinionu to jakieś postacie kobiece „ociosane siekierą”.

Ale sztuka przecież nie polega na tym, aby stać z boku, ale aby się zaangażować, aby widzieć głębiej, za horyzont a nawet poza obraz…

TWARZ POKOLOROWANA WRAŻLIWOŚCIĄ

Ciało i głowa postaci kobiecych są uformowane w sposób całkowicie z sobą niezgodny. Plecy i twarz są widziane jednocześnie, rysunek oczu i ust przeczy wszelkim prawom natury. Kobieta w tyle obrazu odsuwająca błękitną zasłonę ma zdeformowaną głowę, przypominającą psi pysk psa.

Twarz rozłożona na czerwono – zielone szrafowania, ciało posiekane na pozornie niepasujące do siebie części.

Dla mnie twarz tej panny jest pokolorowana zielono – czerwonymi cechami charakteru, jakimiś wspomnieniem, może uprzedzeniem, wrażliwością malarza…

Patrząc na daną osobę nie wszyscy widzimy ją tak samo. Dla niektórych twarz drugiej osoby może przybrać postać anioła, dla innych psa…

MIT KOBIECEGO PIĘKNA

Pablo Picasso burzy go w tym obrazie. Patrząc na Panny z Awinionu myślę sobie, że w taki właśnie niejednoznaczny sposób widzimy czyjeś piękno. Np. para staruszków z 40 – letnim stażem miłości, z twarzą przyprószoną zmarszczkami patrząc na siebie widzi u siebie nawzajem te same, pełne młodzieńczej świeżości twarze. Albo zakochana dziewczyna uważająca, że jej ukochany jest najprzystojniejszym facetem na świecie.

PIĘKNO TO PRAWDA

Malarza do powstania tak oryginalnego działa, burzącego klasyczne spojrzenie na sztukę zainspirowały oczywiście własne, niezbadane uliczki zbuntowanej wyobraźni, ale też rzeźby iberyjskie i afrykańskie. Archaiczne, prymitywne, urzekające niewinną szczerością formy rzeźb zainspirowały Picassa do stylizacji naturalnych kształtów i rygorystycznej geometryzacji oraz kompletnie odjechanej deformacji, którą niektórzy odbierają jako przejaw… braku smaku a nawet polotu.

Dla mnie piękno nigdy nie kojarzyło się z klasycznym pięknem, ale z prawdą. Piękno to uchwycenie prawdy, złapanie tej prawdy na gorącym uczynku.

Obraz Pabla Picassa „Panny z Avignon” rozumiem też tak, że patrzeć na wszystko można w różny sposób. Nie tylko wizualnie. Tak jak rozumieć wszystko można sercem, umysłem, albo własną wyobraźnią. Można odbierać świat w sposób logiczny, emocjonalny, kreatywny. Są przecież różne typy inteligencji. Ale każdy z tych odbiorów ma swoją wartość.

 

Post Comment